Zamek z wieżami, tarasami, zadbanymi ogrodami i parkami, jak wyspa najwspanialszej kultury, leżał pośród bezdrzewnych, żyznych pól i łąk. Latem łany zbóż tworzyły wkoło bezkresne, falujące morze. Ta wielka posiadłość i pańska siedziba robiły wrażenie niemal jak z bajki. Dolny Śląsk posiadał jednak wiele takich bajek, cudów tysiąca i jednej nocy, które prowincja ta ukształtowała i które są świadectwem najwyższej kultury w Europie.

Gerhart Hauptmann, Strzał w parku

31 grudnia 1729 kantorem (dyrektorem muzycznym) świdnickiego Kościoła Pokoju został pochodzący z Biedrzychowic koło Lubania Śląskiego Christoph Gottlob Wecker (ca. 1700 – 1774), uczeń Johanna Sebastiana Bacha. Starając się o tę posadę Wecker poprosił Bacha o list polecający. W oficjalnym liście Bach zaświadczył, że Wecker brał udział w lipskich wykonaniach kantat i że Bach jego współudział bardzo sobie cenił. Wecker otrzymał od Bacha także list prywatny. Bach pisał (Bach-Dokumente I), że chętnie służyłby Passions Musique, ale sam jej jeszcze nie ma. Prawdopodobnie Wecker prosząc o list polecający, pytał także o nuty Pasji Mateuszowej, którą Bach przygotowywał na Wielki Piątek tego samego roku. Nie wiemy, czy Wecker zdołał wykonać w Świdnicy którąkolwiek Pasję Bacha, nie zachowały się też żadne kompozycje Weckera, ani opisy jego działalności. Wiadomo jednak, że muzykę Bacha oraz późniejszych lipskich kantorów wykonywano w Kościele Pokoju regularnie. Pewne jest też, że wysoki poziom kultury muzycznej to element tożsamości świdnickiego Kościoła Pokoju.