24.07 czwartek
20:00 Kościół Pokoju 80′

Johann Sebastian Bach: Wariacje Goldbergowskie

Jean Rondeau klawesyn

bilety 70 zł (normalny) i 60 zł (ulgowy) dostępne są na stronie oraz w kasach Świdnickiego Ośrodka Kultury

To niezwykłe dzieło składa się z trzydziestu wariacji, wśród których znajdują się kanony we wszystkich odmianach i interwałach – od unisona po nonę – utrzymane w klarownym i płynnym stylu. Zawiera także regularną fugę czterogłosową, liczne olśniewające wariacje na dwa manuały, a na koniec tak zwany „quodlibet” – tylko ten fragment mógłby zapewnić swemu twórcy nieśmiertelną sławę, choć w tym zbiorze nie jest nawet największym arcydziełem.

Pomysł na owe wariacje (z oczywistych względów nikt nigdy wcześniej nie stworzył podobnych) zawdzięczamy dawnemu rosyjskiemu ambasadorowi na dworze saskim, hrabiemu Kaiserlingowi, który często bywał w Lipsku i sprowadził tam swego protegowanego, Johanna Gottlieba Goldberga, by ten pobierał u Bacha lekcje. Hrabia często chorował i cierpiał na bezsenność. Goldberg, mieszkający w jego domu, musiał wówczas spędzać noce w sąsiednim pokoju, gotowy grać dla hrabiego, gdy ten nie mógł zasnąć.

Pewnego razu hrabia zwierzył się Bachowi, że pragnąłby otrzymać od niego kilka utworów klawesynowych dla Goldberga – subtelnych, lecz o żywym charakterze, które umilałyby mu bezsenne noce. Bach uznał, że najlepiej spełni to życzenie, komponując wariacje, choć dotąd uważał tę formę za niewdzięczną ze względu na konieczność zachowania niezmiennej struktury harmonicznej w całym cyklu. Niemniej, tak jak wszystko, co wówczas pisał, uchodziło za wzorcowe, tak i owe wariacje stały się arcydziełem. Stworzył jednak wyłącznie jeden cykl tego rodzaju – sam hrabia zwykł je później nazywać „swoimi” wariacjami. Nie mógł się ich dość nasłuchać i przez długi czas, gdy dopadała go bezsenność, mówił: „Drogi Goldbergu, zagraj mi jedną z moich wariacji”. Bach nigdy chyba nie otrzymał za żadne zamówienie równie hojnej nagrody: hrabia podarował mu złoty puchar wypełniony setką luidorów. Lecz nawet gdyby ten dar był tysiąckrotnie większy i tak nie oddałby artystycznej wartości tych wariacji. Warto dodać, że w drukowanym wydaniu tego dzieła znalazły się poważne błędy, które Bach własnoręcznie poprawił w swoim egzemplarzu.

— Johann Nikolaus Forkel, Über Johann Sebastian Bachs Leben, Kunst und Kunstwerke, 1802 (przeł. Krzysztof Dix)


Jean Rondeau fot. Clément Vayssieres